Do czego slużyły maszyny?
- Kultywatory są narzędziami do spulchniania zleżałej gleby pożniwnej na głębokość od 5 do 40 cm bez jej odwracania oraz do niszczenia chwastów. Czynności te wykonywało się w zależności od potrzeb po podorywce, po orce głębokiej lub orce zimowej, gdy ziemia leżała nieruszana dość długo i pojawiły się na niej chwasty. Kultywator zwany też drapaczem (posiadający rączki do uchwytu) na jednego konia był używany do niszczenia chwastów w redlinach posadzonych ziemniaków oraz buraków przy niskiej głębokości zagłębienia. Rolnik szedł z tyłu i kierował koniem jak przy pługu lub redle. Kultywatory na płozach oraz na kołach, w zależności od głębokości i powierzchni pola, mogły być ciągnięte przez jednego lub dwa konie. Rolnik, idąc z tyłu, swobodnie trzymał lejce w rękach i kierował końmi.
- Przetrząsacz widłowy służył do odwracania skoszonej, podeschniętej trawy na łąkach w celu umożliwienia jej całkowitego wyschnięcia i powstania siana (sucha trawa przeznaczona do karmienia krów, koni, owiec). Taką czynność wykonywało się kilkukrotnie w zależności od gęstości trawy oraz częstotliwości padającego deszczu. Przetrząsacz miał napęd pobierany z kół jezdnych wyposażonych w sprzęgła zapadkowe, za pośrednictwem których napęd jest przenoszony na wał i widły podczas ruchu w przód. Przy nawracaniu, skręcaniu czy cofaniu sprzęgło zapadkowe wyłączało napęd. Przetrząsacz ciągnął jeden koń, a rolnik siedząc na maszynie – siedzisku, kierował pracą maszyny i poruszaniem się konia.
- Grabiarka konna przeznaczona głównie do zgrabiania siana (suchej trawy) w wałki do wysokości 0,8m, z których następnie rolnik wraz członkami rodziny ustawiał kupki. Składanie kupek było konieczne do chronienia siana na łąkach przed deszczem, nim zostaną zwiezione do zadaszonych pomieszczeń. Grabiarki były też wykorzystywane do grabienia słomy, łęcin ziemniaczanych, liści buraczanych oraz trawy. Grabiarka posiadała napęd z kół na mechanizm umożliwiający podnoszenie grabi w odpowiednim momencie przez naciśnięcie sprzęgła przez kierującego maszyną rolnika. Maszyna była ciągniona przez jednego konia, a rolnik siedział na siedzisku maszyny, kierując koniem i obsługując grabiarkę.
- Redło do ziemniaków (obsypnik) to urządzenie służące wyłącznie do pielęgnacji upraw ziemniaków (kartofli, pyr , bulw ziemniaczanych). W pierwszej kolejności redło służyło do wykonania redlin, obsypując z dwóch stron wrzucone do dołków ziemniaki. Pielęgnując uprawę ziemniaków, wykonywało się kilkukrotnie i naprzemiennie kultywatorowanie oraz redlenie. Wykonywano to w celu pozbycia się rosnących chwastów oraz spulchnienia ziemi po silnych opadach lub dłuższych suszach. Redło i pług są najprostszymi urządzeniami w pracy rolnika na roli. Powstało wiele ich modyfikacji, doprowadzając do połączenia kultywatora z redłem, które ciągnął jeden koń. Orczyk (łączenie redła z uprzężą konia) był węższy od redliny, by nie niszczyć łęt potrzebnych do wzrostu bulw ziemniaka. Rolnik szedł za redłem, będąc opasanym lejcami za szyję i pod jedną ręką, by móc jednocześnie dwiema rękoma trzymać redło oraz kierować koniem.
- Pług podorywkowy - służył do wykonania pierwszych prac polowych po żniwach (po skoszeniu i zabraniu zboża z pola) i polegała na odcinaniu po kawałku gleby i jej odwracaniu, by jej górna warstwa znalazła się na dole i zaczęła proces beztlenowego rozkładu, tworząc próchnicę. Orka podorywkowa była płytka na głębokość od 5 do 10 cm. Pługi konne - dwu i trzyskibowe ciągnęły dwa konie, obsługiwane przez jednego rolnika, który trzymając w ręku dwie rączki, kierował pracą pługa. Pilnował szerokości odkładanych części ziemi, głębokości wyorywanej ziemi oraz korygował, gdy pojawiał się na linii orki kamień. Rolnik na krańcach pola podnosił i opuszczał pług za pomocą specjalnego mechanizmu, by móc zawrócić i dalej orać wzdłuż dłuższej części pola. Aby dokonywać tych manewrów, rolnik kierował końmi, używając lejcy, które miał przewieszone na szyi i pod pachą jednej z rąk. Czasami również w jednej ręce trzymającej pług, dzierżył też bat służący do sztorcowania koni, by równo ciągnęły.
- Dołownik - urządzenie wykorzystywane wyłącznie do wykonywania dołków, w które rolnik i inne osoby ręcznie wrzucały po jednym ziemniaku. Niosły je w wiadrze lub innym pojemniku na pasku przewiązanym przez szyję i pod jedną z rąk. Dołownik dwu- lub trzyrzędowy ciągnięty przez dwa konie powodował kroczenie jego łopatek po ziemi i powstawanie dołków w regularnych odstępach. Bardzo ważne było zachowanie odległości pomiędzy kolejnymi przejazdami, gdyż w dalszej kolejności redło, zasypujące te ziemniaki na lewą i prawą stronę, potrzebowało jednakowych odstępów. Przed dołownikiem umiejscowione były zęby (łapy) kultywatora, by rozgarniać większe grudy ziemi lub kamienie. Dołownik obsługiwał jeden rolnik, który musiał również na końcach pola przy zawracaniu podnosić jego łopatki i je ponownie rozkładać, gdy dołownik był ustawiony w dobrym odstępie.
- Pług to najstarsze urządzenie w rolnictwie, pierwotnie nazywane radłem (pierwsze rysunki pochodzą sprzed 5500 lat), wykorzystywane do wzruszenia ziemi. Po wielu tysiącach lat pług otrzymał stalowy lemiesz (dolna wymienna część), by mógł wcinać się w ziemię, i odkładnię (górna część) odpowiednio uformowaną, odwracającą górną warstwę gleby do dołu. Wyprodukowano wiele odmian pługów konnych do orki głębokiej bez kółek i z kółkami z przodu (koleśnicą).To ułatwiało manewrowanie i używanie mniejszej siły przez rolnika w jego prowadzeniu. Pługiem wykonujemy orkę siewną na głębokości do 20 cm oraz głęboką do 30 cm orka (przedzimowa, do siewu na wiosnę). Pługi do orki głębokiej w większości były jednoskibowe. Były też i dwuskibowe pługi ciągnione w Polsce przez pierwsze traktory Ursus -28. Pług ciągnęły dwa konie, a rolnik idąc z tyłu, oburącz trzymał rączki, lejce do kierowania miał przełożone przez szyję i pod ramieniem ręki. Na końcach pola rolnik kładł pług bokiem i obracał go w przeciwnym kierunku. Orkę zaczynało się od środka pola, orząc skład (zagon) i szło się w kierunku bocznych końców pola (miedzy).
- Kosiarka konna była wykorzystywana do ścinania zarówno trawy, jak i zbóż. Do żniw wyposażana była w dwa siedziska: dla powożącego i dla pomocnika, który odgarniał zboże po skoszeniu za pomocą drewnianej tyczki lub podnoszonej listwy. Napęd listwy tnącej (żyletek) był uzyskany z kół jezdnych (początkowo metalowych, później – gumowych) przez przekładnię kątową . Wadą kosiarki było jej częste zacinanie się - zwłaszcza w przypadku koszenia gęstej trawy niezbyt ostrymi nożami, najechania listwą na nierówność terenu lub dostania się twardych przedmiotów między ostrza. Listwa tnąca (żyletki) była często wyjmowana i ostrzona kamieniem szlifierskim napędzanym ręcznie. Przed uszkodzeniem przekładni zabezpieczał drewniany targaniec, który - jak sama nazwa wskazuje - jako słabszy od części metalowych psuł się w pierwszej kolejności. Wydajność kosiarki nie była wielka i zależała od długości listwy tnącej (kosa z nożami ząbkowanymi). Zazwyczaj przy bezawaryjnej pracy wynosiła od 0,5 do 0,8 ha na godzinę. Kosiarka stawiała duży opór podczas koszenia, wymagała więc zazwyczaj ciągnięcia przez dwa konie. Rolnik miał możliwość włączania i wyłączania listwy nożowej oraz jej unoszenia w momentach zawracania.
- Kopaczka do ziemniaków wykopywała ziemniaki z jednego rzędu, podnosząc lemieszem ziemię poniżej rosnących bulw i rozrzucała za pomocą łopatek ( palce, pręty), rozdzielając ziemię i ziemniaki, które były rozrzucane na dość duże odległości. Rolnicy wykonywali osłony z siatki, by ziemia przelatywała przez nie, a bulwy leżały na mniejszej przestrzeni. Zbierane były one ręcznie do koszyków i wyrzucane na kupki (stosy), które przykrywano łętami z ziemniaków, zabezpieczając przed mrozem i częściowo deszczem. Kopanie wykonywano w miesiącu wrześniu i październiku. Kopaczkę z metalowym dyszlem ciągły dwa konie i obsługiwała ją jedna osoba. Na krańcach rządków podnosiła lemiesz i łopatki, przemieszczając odpowiednią rączkę maszyny. Napęd łopatki pochodził z kół kopaczki i przekładni zwiększającej obroty.
- Siewnik służy do wysiewu w glebę materiału siewnego - zbóż, traw, buraka, kukurydzy, rzepaku czy słonecznika. Regulacja ilości wylatującego ziarna umożliwia wysiew różnych nasion. Pierwotnie dokonywano siewu próbnego, by sprawdzić, jak gęsto wysiewało się ziarno. W późniejszym okresie siewniki posiadały tabliczkę wskazującą pozycję przełącznika do siewu różnych roślin. Mechanizm wylatywania nasion do lejków i później do ziemi był pobierany z kół siewnika poprzez koła zębate. Redlice, do których wpadało ziarno, były w zależności od gleby i rodzaju ziarna dodatkowo obciążane, by ziarno trafiało na odpowiednią głębokość. Siewniki posiadały przednie koła do lepszego manewrowania, aby zapewnić prawidłowe sianie bez luk. Siewnik ciągnęły dwa konie i obsługiwały je dwie osoby. Jedna z nich szła z boku przy przednich kołach, pilnując, by jedno jechało po śladzie poprzedniego przejazdu i kierowała lejcami pracę koni, a druga osoba szła z tyłu siewnika, sprawdzając, czy nie zapychają się kolejne redlice (lejki) ziemią. Blokowała wysypywanie ziarna do gleby oraz wyłączała mechanizm siania i włączała na krańcach pola. Minimalne cofniecie siewnika przy zawracaniu powodowało zapychanie się wszystkich redlic. Jeżeli rolnik musiał sam dokonywać siewu, to ramię, które trzymał przy przednich kołach, przedłużał i kierował końmi i kołami, idąc z tyłu siewnika.
- Brony – narzędzia uprawowe do spulchniania i rozdrabniania roli (bronowania). Stosowane najczęściej po orce do rozdrabniania roli (średnie lub ciężkie) lub po zasiewie (lekkie) w celu przykrycia materiału siewnego cienką warstwą rozdrobnionej gleby. Stosowane są także do usuwania kłączy i rozłogów chwastów jako jedna z metod ich zwalczania(ciężkie). Brony - dawne i te współczesne mają identyczną zasadę działania: w pierwotnie drewnianych, a obecnie stalowych ramach osadzone są na sztorc (prostopadle) proste zęby, które przesuwając się po ziemi, kruszą jej bryły i wyrównują podłoże. Rozróżniamy dwa rodzaje bron- pod względem masy: lekkie (spulchniają rolę na głębokość 2-5 cm), średnie (spulchnienie na głębokość 4-6 cm), ciężkie (spulchnienie na głębokość 6-10 cm). Ilość bron konnych też bywa różna, od jednej na jednego konia do nawet sześciu na dwa konie. Rolnik, idąc z tyłu bron, starał się tak nimi manewrować na polu, żeby nie było konieczności ich przekładania.
- Opielacz (wypielacz) –narzędzie jednorzędowe do niszczenia chwastów i spulchniania roli w międzyrzędziach roślin uprawnych, głównie okopowych, posiadające zestaw wymiennych elementów roboczych oraz regulację szerokości i głębokości pracy. Mimo ograniczonego zastosowania można było spotkać wiele modyfikacji spełniających podobne lub uzupełniające zadania na roli. Były ciągane przez jednego konia i obsługiwane przez jednego człowieka trzymającego rączki w dłoniach i lejce do kierowania koniem przełożone przez szyję i pod ramieniem ręki. Przy zawracaniu rolnik podnosił opielacz do góry i przenosił, kierując koniem tak, by trafić w następną redlinę. Dobrze wyszkolone konie przez odpowiednie komendy wykonywały to bardzo sprawnie i płynnie. Należy nadmienić, że używane są jeszcze opielacze ręczne, gdzie siłą napędową są mięśnie człowieka. Narzędzia te bywają mniejsze i mają z przodu kółko, a praca z nimi polega na pchaniu ich do przodu i w tył.
-
Włóka łąkowo – polna - maszyna rolnicza działająca powierzchniowo, używana wczesną wiosną na łąkach do rozgarniania kretowisk, kopców i innych nierówności. Dzięki temu zabiegowi następuje przyspieszenie wzrostu traw i równomierne pokrywanie przez nią całej powierzchni. Maszyna była używana na polu do spulchniania wierzchniej warstwy gleby i wygładzenia powierzchni. Włokami rozbijano bryły, niszczono chwasty, przykrywano nasiona po siewie. Dzięki włókowaniu gleba łatwiej traciła wilgoć z wierzchnich warstw oraz szybciej się nagrzewała, czego skutkiem było przyspieszenie terminu siewu zboża. Zapobiegało to również nadmiernemu parowaniu gleby z jej głębszych warstw. Rolnik sam obsługiwał ten przyrząd, a ciągnęły go dwa konie.